Uwaga!



Powyższa strona może zawierać treści erotyczne, wulgarne lub obraźliwe, przeznaczone wyłącznie dla osób pełnoletnich.

Czy jesteś osobą pełnoletnią i chcesz świadomie i dobrowolnie zapoznać się z treścią powyższej strony?




    Nie     - wybór tej opcji spowoduje opuszczenie strony.

Tak, ale chcę otrzymywać ostrzeżenia - wybór tej opcji spowoduje przejście do strony i kolejne ostrzeżenia w wypadku podobnych stron.

Tak, ale nie chcę otrzymywać ostrzeżeń - wybór tej opcji spowoduje zapamiętanie Twojej zgody dla innych stron i nie będziesz otrzymywać tego ostrzeżenia.

Najnowsze wpisy


Nie rozumiem juz nic.
24 czerwca 2019, 19:00

Niedziala okazla sie dniem wyjatkowym.

Zabralem Milene na wycieczke do Polskiego i Czeskiego cieszyna. Pospacerowalismy po rynku , bylismy rowniez w jednym  z moich ulubionych miejsc czyli na Wiezy widokowej z ktorej mozna bylo troche powspominac. Zjedlismy super obiad i wydaje sie ze spedzilismy ze soba super niedziele. Jednak ja wieczorem wrocilem do domu a ona pojechala na koncert i od tamtej pory juz nie piszemy praktycznie... nie rozumiem co jest znowu nie tak , czy cos zrobilem zle.?

Zastanawialem sie wieczorem i caly dzien , przeciez nie jest to dziewczyna pisana mi na cale zycie , ale z 2 strony przeciez jak sie nie przekonam o tym to sie tak na serio tego nie dowiem. Postanowilem dzis napisac jednak do niej , wiec tak zrobie i postawie wszystko na jedna karte bo musze wiedziec na czym stoje...

 

 

Bieszczady ! Spelniam Marzenia.
22 czerwca 2019, 21:38

Czwartek  3:05  Dzwoni budzik , czas wstać ,oki ubieram sie i pije herbate , ogarniam itp.

3;30 wychodze z domu i jeszcze sprawdzam czy wszystko powylaczane i zamykam drzwi za soba. Wsiadam do mojego Audi i jade do siemianowic gdzie sie przesiadam  na auto ojca i Wyjezdzam W Bieszczady !.

 

o Godzinie 8 dojechalem na miejsce stosunkowo szybko i meldujemy sie w Hotelu ,idealnie na sniadenie.

W bieszczady wyjechalem z tata i siostra przybrana po to by odebrac zone ojca z sanatorium a przy okazji spedzic tam 3dni. Najciekawsze jest to iz nie bylem jeszzcze nigdy w bieszczadach a bylo to moje najwieksze obecnie marzenie ! Na serio ! Dla laika co chodzi po gorach dopiero  od niedawna tak na powaznie , bycie w  bieszczadach bylo spelnieniem marzen

 

I tak sie stalo ze juz 1 dnia zapragnalem zdobyc najwyzszy szczyt tego pasma Gor! Tarnice 1346m.n.p.m  Obecnie moj rekord byl stosunkowo dlugu bo mial az 4 lata , gdy zdobylem Skrzyczne 1264m.n.p.m  Niby nie wiele, jasne bylo sie w tatrach ale jak sie wjezdza kolejka to nie licze czegos takiego jako zdobyty szczyt.

Jadac na szlak przezylem male smieszne zdarzenie. Moim ulubionym i najlepszym seralem jaki ogladalem byla Wataha , film o strazy granicznej w bieszczadach i ... akurat zatrzymali mnie do kontroli hah no taki zbieg smiesznych wydarzen. Pozniej Wspialem sie na Tarnice, mialem wrazenie ze bedzie ciezej a  bylo dosc latwo i przyjemnie bez problemu :) Sam jestem zaskoczony a gdy juz bylem na szczycie wiem ze wszedlem wyzej niz na gore na ktora wchodzilem z moja ukochana kiedys osoba.. moze to i lepiej. WIec Tarnica obecnie pozostaje na jakis czas moim osobistym Rekordem , acz kolwiek planuje jeszcze w tym roku wejsc wyzej w Beskidize zywieckim na Pilsko :) zobaczymy jak bedzie. Czasu daje sobie teraz 3 - 4 tyg na regeneracje. Dodaje zdjecie z Tarnicy.

 

Tarnica

 

A po Zejscu i powrocie do domu czulem jednak galarete w nogach , nigdywczesniej nie chodzilem po gorach 2 dni z rzedu , wiec 2 dnia bylo gorzej haha

Po powrocie coz, zasluzony obiad. Pstrag z grilla chyba najlepszy jaki w zyciu Jadlem ! Cos pysznego :D pozniej poszlismy na zabawy z rodzinka wiec sie troszke upoilo bo bylo sie zmeczonym ale fajnie bylo. Po 22 Gadalem z Milena przez tel do 23 bylo fajnie :) jak wrocilem ,pogadalem z siostra chwilke i spac. 

Dzien 2 - Wyjazd z tata Na polonine wetlinska.Mialem ochote2 dnia by troche pochodzic ale widzialem tez ze pogoda nie sprzyja wiec wybralem szlak z Brzegow gornych na polonine Wetlisnka  ,niby szlak 1.30h w gore wiec lagodnie ,a  tez nie chcialem ojca meczyc za bardzo... a co sie okazalo byl to wymagajacy szlak. Ja co prawda dalem sobie rade , pewnie ale tato dosc mocno to przezyl  bo bylo co wchodzic jak  na czlowieka co 2 raz i to bez formu i ruchu wchodzi w gore. gdy doszedlem prawie do szczytu przeszylo mnie pasmo piekna bieszczad. Chyba najlepszy widok w zyciu... serio cos cudownego no wrecz nie do opisania. Ale coz. Martwilem sie o Tate, myslalem ze zajmie mu wejscie troche a tymczasem on po 20 min wylonil mi sie na oczy. Czulem dume. Ze mam takiego Ojca , najlepszego na swiecie! Tyle co do mnie w zyciuz zrobil... i weszlismy razem w Gore ! Kocham go. Kilka zdj ze szlaku :

 

Widok Na poloniny z Tarnicy ,dzien wczesniej.

 

 

Pozniej po zdobyciu z Taty gory troszke poimprezowalismy ,niestety bolal mnie brzuch wiec slabo bylo ale przeszlo i poszlismy sie zabawic na Polanczyk :) Pozniej pogadalem z milena i tak  minal kolejny dzienw bieszczadach...

 

Dzis tylko krotki spacer i powrot. Bylo Super ! na koniec ostatnie zdjecie z Moim Tata :) 

Rzucilem wszystko i wyjechalem w biesczady....
22 czerwca 2019, 21:32

Mialem pisac czesciej a tymczasem no nie bylo czasu.  W czwartek wyjechalem w bieszczady z rodzinka :) byl to czas spedzony bardzo milo i ogolnie bylo super :) Ale o tym bedzie zrobiony osobny wpis.

 

Co u mnie? Wrocilem wlasnie z bieszczad do szarej rzeczywistosci , ostatnie dnie o dziwo spedzilem wieczorami dosc milo glownie dlatego ze bardzo duzo rozmawiam ostatnio z Milena. No i Jutro w koncu sie spotkamy to juz bedzie nasze 3 spotkanie. jedziemy do Cieszyna na dobra kawe ;) Niby powinienem o tym myslec? Dobra mysle .. ale co bedzie to bedzie. Bardziej tez stresuje sie tym by trasa przebiegla dosc spokojnie ze wzgledu na to iz nie chcialbym by cos w samochodzie sie popsulo.. wiec oby bylo wszystko jak nalezy.

 

Ide rozpisac sie o wpisie z bieszczad ;) heya

Potknalem sie o kolorowy kamien.
18 czerwca 2019, 23:07

MIalem pisac tutaj codziennie a tym czasem wczoraj nie bylo mowy o zrobieniu wpisu z braku czasu

Tak jak myslalem moze to byc tydzien ktory zajmie mi sporo czasu i bede mial mniej odpoczynku , tak tez sie dzieje.

 

Wczorajszy dzien jak codzien. w Pracy szaleje jakas epidemia na l4 itp..dlatego nie jest ciekawie z tego powodu. 
Po pracy tak jak planowalem wybralem sie do bielska bialej ogladac samochod marki Audi A3 ktory juz wczesniej sobie upatrzylem do potencjalnego zakupu. Tak tez sie stalo , auto wydawalo sie byc w porzadku wiec je zakupilem. Ale czy dobrze zrobilem? czy znow popelnilem ten sam blad?

Dzisiejszy dzien byl jednym z lepszych ostatnich tygodni.  Na serio. jak pisalem wczesniej o poznanej dziewczynie Milenie , tak po ostatnim wpisie odezwala sie do mnie i kontynuujemy nasze rozmowy codzienne. Zaproponowalem jej dzis spotkanie i przejazdzke na poprawe humoru. Bez slow sie zgodzila ! A przy okazji moglem sobie sprawdzic jak sie sprawuje moj samochod. To byl serio dobry dzien , moze nie oczekuje od niej niczego szczegolnego ale bylo fajnie. Tym razem moglem byc w pelni soba i na luzie bez stresu spedzic z nia dzien. Mimo to zauwazylem ze poza cechami charakteru jest spoooro co nas laczy ale sa rzeczy tez ktore i dziela. Przygladajac sie jej blizej  i jej zachowaniu to nie byla by dziewczyna o jakiej bym marzyl ale mimo to byc moze pozory myla bo bardzo mnie do niej ciagnie.! To byl super dzien

 

Niestety wracajac juz zaswiecila sie oczywiscie kontrolka silnika w samochodzie o ktorej wlasciciel wspominal ze mniewa takie  humory i sie swieci ale nie wrozy to klopotow. Oki zaufam tylko dlatego gdyz w benzyniaku mojego znajomego byl taki sam problem.. wiec moze to nic zlego? No zobaczymy , auto prezentuje sie super i jezdzi sie mega komfortowo , byle by jednak misie nie psulo ino o to zabiegam haha

 

Ponadto jeden z moich kolegow z pracy zostal aresztowany na  3 mce... masakra nawet nie wiem co o tym myslec.

 

W Czw rano o swicie wyjezdzam w biesczady! Trasa miala byc juz dawno zaplanowana a nie jest! Bo nie ma czasu no szok...ale poswiece sie i poszukam tras :) A pozniej pojde spac ;)

 

JUtro ostatni dzien i wyjazd. Ale po przyjezdzie trzeba sie brac za silownie :) Moze Milena? Kto wie...

 

 

nie spodziewalem sie tego ze to bedzie dobry dzien ! :) 

do jutra :)

Poczatek
16 czerwca 2019, 19:34

Witam wszystkich. To moj pierwszy wpis na tej stronie na tym blogu..

zastanawialem sie juz od dluzszego czasu by cos takiego prowadzic , albo raczej .. przelewac tutaj swoje emocje.

Nie mam na celu pisac tu czegos by inni mi na to odpowiadali , gdyz bede pisal raczej dla samego siebie. 

Co spowodowalo ze zalozylem bloga? Narastajace mnie problemy w zyciu z ktorymi nie potrafie walczyc? Raczej tak.

 

Ten rok zaczal sie dosc dziwnie. Bedac pewnym siebie bylem z dziewczyna w zwiazku ktory trwal krotko. Zaledwie 8 miesiecy , rzucilem ja bo nie potrafilem sobie poradzic z tym ze stracilem 7 letni zwiazek ktorego wspomnienia mecza mnie we snach do dnia dzisiejszego.
Dosc mocno sie zaniedbalem , nie zauwazalem tego tylko kazdy dzien po pracy spedzalem na zamartwianiu sie , piciu i wspominkach. Na sile staralem sie znow miec kogos blisko siebie , bo tak bardzo nie potrafie zyc sam.Przyjaciele ? Kiedys byli ale dzis juz ich nie ma. Moze kiedys opisze blizej swoja sytuacje dotyczaca tego co spotkalo mnie w przeszlosci.

 

Zamierzam robic wpis niemal tak czesto jak to tylko bedzie mozliwe.

W Piatek po tygodniu znajomosci "Wirtualnej" poszedlem w koncu na randke z dziewczyna o imieniu Milena. Tak szczerze  moze nie wyrozniala sie niczym szczegolnym ale jednak miala to cos. NIestety nie wyszlo to spotkanie po mojej mysli i po wszystkim kazdy z nas poszedl w swoje strony.

Ale zastanawialem sie i do teraz w sumie dlaczego tak wyszlo? Wiem wiem...powinienem cos zaczac ze soba zrobic. Dlaczego tak ciezko mi siezabrac za siebie? Bo jestem leniwy i wstydze sie czasami ludzi. Ale obiecalem sobie ze w przeciagu tygodnia czyli w nastepny weekend zapisuje sie na silownie i bede nie tylko walczyc o to by wrocic do dawnej formy , ale walczyc tez o zmiane samego siebie. 

Niestety musze odpuscic sobie narazie szukanie nowych znajomosci, bo to zwyczajnie nie ma celu ani sensu w obecnej chwili. trzeba sobie dac czas conajmniej pol roku... tylko jak? Jak zyc samemu we 4 scianach sam na sam z tym pieprzonym ja..

dlaczego dopiero za tydzien? to mozna by odrzec ze kolejne wymowki ale , nie. Jutro jade na ogledziny samochodu ktory zamierzam nabyc w tym przyszlym tyg. A w Srode wyjezdzam na 3 dni z rodzina w bieszczady. Tam okreslone mam jasne cele. Zdobyc 2 szczyty! A po powrocie zamierzam zabrac sie solidnie za siebie samego.

 

Moze narazie na dzis to tyle. Nie skladnie to wszystko napisalem i dosc chaotycznie ale z dnia na dzien bede staral sie dazyc do poprawy zycia jak i tego co pisze. 

Ulzylo mi ze moglem sie wygdac... wirtualnie bo co mi pozostalo...

Jak 28 letni mezczyzna mogl stracic wszystko w takim wieku? Kiedys o tym napisze.